niedziela, 30 sierpnia 2009

Renowacja foteli cz.IX - po bejcowaniu

Już jest po bejcowaniu i odwrotu nie ma. Bejca wyschła i czym prędzej zrobiłam zdjęcia, żeby uwiecznić rezultat wczorajszych zmagań. Efekt ogólny jest zadowalający. Pewne szczegóły mogą psuć obraz całości, ale nie zamierzam się nimi przejmować.
Drewno ma różne usłojenie, widać to wyraźnie na poszczególnych częściach konstrukcji. Tygrysie paski, zupełnie gładkie, podłużne paski...co kto lubi. Kolor w związku z tym różnie chwytał, dzięki temu nie ma efektu "plastikowej" powłoki. Jak dla mnie ma to tylko urok. Gdzieniegdzie widać w załomach, ze farba olejna nie była dokładnie usunięta, tam bejca słabo lub zupełnie nie złapała.
Tutaj widać jak zachowały się kawałki naprawiane szpachlówką. Nadbudowa na nóżce wygląda OK. Gorzej z załataną dziurą - wyraźnie widać ciemną plamę. Na szczęście to miejsce mało widoczne - od podłokietnika wewnątrz, przy siedzisku.
Teraz gryzę się tapicerką, na 99,9% jestem przekonana do seledynu. Mam też w zanadrzu piękny, jasny żakard - z połyskiem i wzorem. Nie wiem czy postawić na prostotę - zero wzoru, ciekawy kolor który nie odbiera urody ozdobnej ramie, czy raczej postawić na barokowy przepych - gdzie konstrukcja mebla będzie ramą dla obrazu? Może mała ankieta? kto za, kto przeciw?


16 komentarzy:

  1. ja się przywiązałam już do wersji numer jeden - kolor bez wzorka :) PZDR/orka

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jestem zdecydowanie za seledynem!

    OdpowiedzUsuń
  3. mi jakos z kolei bardziej leży żakardzik!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam zawsze ten sam dylemat. Najczęściej kończę na tym, że wybieram prostotę. Niestety motywacja nie jest najlepsza: z lęku, że bujny wzór mi się szybko opatrzy. Ty jednak robisz to własnymi rękami, w dodatku tak sprawnie, że zawsze możesz zmienić sukienkę, jak się znudzi. A przeciż nie znudzi się tak znów szybko, a po roku stwierdzisz, że chętnie zajmiesz się tym tematem ponownie.
    Jakoś nie doradziłam, jak widzę... ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj pędzisz z robotą! Śliczne już są! mnie osobiście bardzo odpowiada seledyn i ciemny kolor (zdaje sie orzech). Zdradż skad masz ten wspaniały żakard? Byłby bardziej odpowiedni do mebli w bieli :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy pisałaś,że zabejcujesz na ciemno ten fotel byłam bardzo ciekawa jak to będzie wyglądać,w mojej głowie ten styl fotela jest w kolorach jasnych i chyba takie najbardziej mi do niego pasują...ale....powiem Ci,że w tej bejcy wyszedł naprawdę dobrze,piękny kolor i faktura drewna :))
    powiem Ci szczerze,że materiał seledynowy jest cudny-ale kolor jakoś do mnie nie przemawia-w jasnym przemawia kolor ale już nie wzór,nie chcę mieszać ale połączenia tych dwóch materialów-rodzaj materiału jak pierwsze obiecie-jasny kolor(taki ecru,ewentualnie golebi szary) z drugiego-byłby(jak dla mnie)połączeniem idealnym :)-ale z tych dwóch wybieram seledyn-ze względu na fakturę materiału :D

    pozdrawiam ciepło i czekam na efekt końcowy z niecierpliwością :D

    OdpowiedzUsuń
  7. To dopiero pierwszy z foteli, drugi jest jeszcze na etapie szlifowania zakamarków. Czeka grzecznie na swoją kolej. Chciałam skończyć chociaż jedną z rozpoczętych rzeczy, bo takie dłubanie bez końca potrafi skutecznie zniechęcić. A tak efekt jest i zapał do dalszej pracy też.
    Żakard pochodzi od "Armaniego" czyli z tego samego źródła co seledynowa zasłona ;-). Upolowany całkiem niedawno.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja zdecydowanie jestem za seledynem, zawsze możesz jakąś wzorzystą poduszkę zarzucić. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. ...a po bejcy woskowanie :-) CDN

    OdpowiedzUsuń
  10. Seledyn, seledyn - moim zdaniem pięknie komponuje się z tym kolorem drewna. Zresztą sam w sobie ten kolor jest piękny.
    śledzie Twojego bloga już jakiś czas, bo czeka mnie odnawianie kilku drobiazgów i bardzo jestem wdzięczna za porady :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. żałuję, że sama tak nie potrafię :( a co do koloru to w zależności w jakim otoczeniu fotel będzie stał - wszystko od tego warunku zależy. Ale jeśli fotel robisz "w ciemno" nie wiadomo dla kogo i do czego to SELEDYN, bo wydobywa to coś z tego mebla :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Zieleń. Jest piękana i nadaje temu fotelowi dostojeństwa.

    OdpowiedzUsuń
  13. seledyn jest strasznie zwyczajny, psuje efekt,jak krzesła z marketu. Jestem za wytłoczeniami :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. zajmuję się renowacją mebli woskowanie ok a materiał w pasy nada fotelowi elegancji

    OdpowiedzUsuń
  15. Według mnie materiał w pasy rzeczywiście pasowałby najlepiej. Fajnie byłoby znaleźć taki materiał, który miałby wszystkie lub niektóre pasy w kolorze tego seledynowego pluszu. A z misiatego materiału uszyłabym poduszkę na ten fotel. Co sądzisz?

    OdpowiedzUsuń

Blog Widget by LinkWithin
//google analytics