Większość wczorajszego dnia spędziłam ze szlifierką w dłoni. Stół z kuchni miał zniszczony, poorany blat. Postanowiłam go zeszlifować do gołego. Szło bardzo opornie. Jasne drewno (klon?, jesion?) wychodzące spod warstwy tego "czegoś" bardzo mi się spodobało. Szkoda tylko, że miejscami wierzchni fornir jest już prawie przetarty. Zostały też liczne szarawe przebarwienia.
 |
Robótka dla cierpliwych |
 |
Praca w plenerze, to nasz cudny "nietaras". |
 |
jasny blat? |
Mam dylemat - czy na nowo bejcować na ciemno, czy może zostawić taki jasny, bardzo niedoskonały blat. Wygląda nawet oryginalnie w otoczeniu ciemnych krzeseł i kredensu? Mam czas do namysłu do soboty....Pomożecie w wyborze?
 |
rzut oka na przebarwienia |