Nie mam czasu na renowację, ale nie powstrzymało mnie to przed zakupem kolejnego rupiecia do dopieszczenia. W założeniu ma to być komoda na "majtki i skarpetki" dla Starszaka do pokoju w nowym domu. Nie wiem co przyjdzie, poczekam....być może pokuszę się o naukę politurowania, bo ułożenie forniru aż się prosi o piękną oprawę...w marzeniach już głaszczę mebel i mam tyyyyyle czasu na dłubanki (wariatka!).
Takie plany, a życie biegnie swoją drogą.
Bestyjeczko, chyba przede wszystkim nasze plany napędzają tę "fabrykę" zwaną życiem :)Ja tam kocham mieć plany, nawet te nierealne. Komoda jest piękna - tyyleee miejsca na bieliznę - rewelacja! Wiem, że jak się za nią weźmiesz...będzie cudowna. Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńJak się młodemu - starszemu nie spodoba, to sama ją zagarnę na swoją bieliznę. Chciałabym mieć więcej czasu na te moje wybujałe i nierealne plany, ech!
UsuńWOW!!! cudna!!!i te nóżki.... ile u mnie rzeczy czeka na swoją kolej... mój mąż dostaje czasem "nerwa"....ale szybko mu przechodzi;-)))
OdpowiedzUsuńMój to już nic nie mówi, z resztą o komodzie jeszcze nie wie hyhy, "zapomniałam" się pochwalić :P. A "kolejka oczekujących" u mnie też jest baaaardzo długa.
UsuńJest cudna! I bardzo dobrze, że masz plany. Ja co chwilę przywożę do domu jakiegoś grata i niestety nie mam czasu by je wykończyć. Ale to co! kiedyś znajdę chwilę i się nimi zajmę. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńBeato, witam Cię w moich skromnych wirtualnych progach. Wpadłam z rewizytą ...i jak śliwka w kompot - od deski do deski. Jutro jeszcze raz poczytam już niespiesznie. Masz fantastyczną rękę do renowacji kufrów i nie tylko. A przed politurowaniem to się chyba zgłoszę na lekcję. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńO matko! A ja myślałam, że to właśnie Ty jesteś moją wiedzą. Zaglądam do Ciebie od dawna. Ściskam
UsuńWidzisz, od każdego można się czegoś nauczyć i to jest piękne :) Ściskam!
UsuńHahah mam to samo! czasu brak a coraz to "nowe" rzeczy do odnowienia wynajduję :D
OdpowiedzUsuńDzięki Anno za odwiedziny i komentarz - dzięki temu mogłam zajrzeć do Twojego świata. Uwielbiam takie before/after, będę częstym gościem. Pozdrawiam gorąco!
Usuńpiękna...i tyle :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy piękna tylko na zdjęciach, czy zachwyci też na żywo? Trzymaj kciuki!
UsuńNa oko jest w świetnym stanie, aż sama ciekawa jestem:)Te nóżki ma takie, jak lubię - dodają lekkości :)Nie przepadam za marmurem (czy dobrze widzę?, a może to alabaster, ale sama mam komódkę z takim blatem, i nawet się wkomponowała w resztę wystroju a'la 30'. Czasem dopiero, jak coś stanie we wnętrzu, widać, na ile odpowiada wyobrażeniom, czy zaczyna grać z całością, lub ginie, zbyt dominuje, albo będzie razić (tak myślałam dotąd o marmurze wśród naszych sprzętów).TA mogłaby stanąć i u mnie w korytarzu we wnece. Już ja tam widzę:)
OdpowiedzUsuńElizo, z opisu marmur, co przyjdzie - nie wiem sama. Zdjęcia nie wyglądają na naciągane i tym się pocieszam. A jak zacznę "mieszać" meblami w domu to dopiero będzie ubaw...wyjdzie że nic nigdzie nie pasuje.
UsuńWpadła, rozgościłam się i nigdzie się nie ruszam:)
OdpowiedzUsuńZawsze się cieszę na nowego czytelnika, witaj więc i rozgość się na dłużej :-) Serdeczności!
UsuńAch ... jak dobrze tutaj sobie posiedzieć - znowu ! ;)
OdpowiedzUsuńP.S. brakuje mi Twoich inspiracji wnętrzniarskich ...