Następny etap to już moje zmartwienie - oczyszczenie i oszlifowanie komody i olejowanie. Bardzo się cieszę, że istnieje już coś rzeczywistego, co można dotknąć i nie trzeba sobie wyobrażać efektu na podstawie wizualki.
sobota, 2 kwietnia 2011
Meble łazienkowe z odzysku cz II
W listopadzie pisałam o planach renowacyjnych na ten rok. Wczoraj w końcu coś drgnęło. Kupiliśmy upatrzoną kiedyś podwójną umywalkę (Odensvik) i przymierzyliśmy do komody. Z ulgą stwierdziliśmy, że idealnie pasuje.
Zdolny Pan Mąż wymierzył wszystko, wyrysował, wyrzynarką powycinał odpowiednie otwory i po przymierzeniu nie było poprawek - fantastycznie!
Następny etap to już moje zmartwienie - oczyszczenie i oszlifowanie komody i olejowanie. Bardzo się cieszę, że istnieje już coś rzeczywistego, co można dotknąć i nie trzeba sobie wyobrażać efektu na podstawie wizualki.




Pozdrawiam Was życząc udanego i słonecznego weekendu!
Następny etap to już moje zmartwienie - oczyszczenie i oszlifowanie komody i olejowanie. Bardzo się cieszę, że istnieje już coś rzeczywistego, co można dotknąć i nie trzeba sobie wyobrażać efektu na podstawie wizualki.
Subskrybuj:
Posty (Atom)