
Gdy zobaczyłam stolik na alledrogo, stwierdziłam, że mógłby stanowić parę do
poprzedniego odnowionego w skórze. Wymiary pasowały idealnie, a styl? - owszem, z nutą orientu, która ciągle gdzieś się u mnie powtarza.

Bez odnawiania stolik i tak służyłby wiernie do różnych "ulubionych lubień" - kawa & książka, czasem szachy. Postanowiłam jednak zrobić szybki lifting, co wyszło chyba "na zdrowie".

Do odczyszczenie mosiężnej powierzchni użyłam już sobie znanego środka. Nie obyło się bez szorowania wełną stalową nr 0. Stolik posiadał bardzo brzydką plamę, widać ktoś trzymał na nim kwiatka, bo korozja odpowiadała rozmiarowi dużej doniczce.

Pod warstwą "patyny" czy brudu (jak zwał tak zwał) ukazywał się powoli piękny wzór, szczególnie zachwyciły mnie obrzeża.

Po skończonym super szybkim odnawianiu chałupniczą metodą, blaciki błyszczą się jak psu...hehe. Z czasem błysk zmatowieje. Cieszę się ogromnie, że udało się pozbyć plamy, chociaż kosztowało to trochę wysiłku i wolnego czasu z jednego (dzisiejszego) wieczoru.

Stolik "przyboczny" w czynnej służbie. Na potrzeby aranżacji z lampą naftową.
Lampa na co dzień ma bezpieczniejsze miejsce na komodzie, gdzie nikt jej nie zawadzi.*

* klosz i kominek zostały stłuczone (mimo, że stały na komodzie...hmmm.... mam zdolną teściową), gdyby ktoś miał na zbyciu klosz o śr. montażowej i kominek 5cm proszę o kontakt!
piekny stolik i rzeczywiscie orientalny. Pieknie go odnowilas:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo
Basia
Basiu! to tylko kosmetyka, tym razem bez gruntownych zmian, ale dziękuję :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny! Podziwiam Twój zapał i wysiłek jaki wkładasz we wszystkie swoje prace (nawet te tylko kosmetyczne;)Efekt Wart tego! Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńNiezawodny preparat. Odkryłaś prawdziwy skarb, Bestyjeczko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam o świcie
Elektryzujaca odmiana!Bajkowy klimat ma ten stolik, podoba mi sie! I jak Ty go odswierzylas.. wow!
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze znowu"jestes", musze sie nacieszyc, zanim znowu znikniesz! :))
Dagi
Czasem tak niewiele trzeba by wydobyć piękno z przedmiotu a ty jesteś w tym prawdziwą mistrzynią :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ależ cudo udało ci się nabyć!
OdpowiedzUsuńjest piękny :)
OdpowiedzUsuńPiękny arabeskowy wzór.
OdpowiedzUsuńWyszedł PRZEPIĘKNIE - masz złote ręce !!!
OdpowiedzUsuńTen stolik to prawdziwe cacko.
O żesz!!! Świetny efekt!!! Jestem pod wrażeniem, tym bardziej, że piszesz, że to najszybszy lifting...
OdpowiedzUsuńPiękny jest:)a lama też mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńSuper prezent! Podziwiam ludzi, którzy potrafią "wydobyć" piękno spod efektów niefrasobliwego traktowania. Dla mnie oszlifowanie mebla papierem ściernym to już wysiłek ponad moje możliwości :)) Dlatego chylę czoła przed osobami takimi jak Ty, czy MariaPar. Ten stolik jest naprawdę uroczy.
OdpowiedzUsuńA ja szczególnie dziękuje za pierwsze zdjęcie. Buziak :))
Stolik jest po prostu cudowny! Choć ja nie przepadam za orientem to nie pogardziłabym takim pięknym prezentem! :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia od różanego...
Co ja tu widzę??? Uroczy stolik na tle ładnego mieszkania w brązach. Czy Ty kochana zakładałaś wątek pod tytułem "salon"? Chyba tylko były widoczne fragmenty i to przypadkiem. Czy mogłabym prosić o panoramę mieszkania Szanownej Pani? Coś mi mówi, że jest ono szalenie eleganckie i godne uwagi. Mam apetyt na popodglądanie Pani pokoi. Czy mogę liczyć na taką szeroką perspektywę?
OdpowiedzUsuńTen stolik jest do sprzedania? Bardzo by mi pasował...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Asi: lubię to ukłucie samozadowolenia z wykonanej pracy, gdy stary mebel nabiera nowego życia - to jak narkotyk.
OdpowiedzUsuńMarioPar: to prawda, ten preparat mnie nie zawiódł :-) dobrze jest wymieniać uwagi techniczne! Pozdrawiam rannego ptaszka :D
Iko: posłodziłaś mi wielce, dziękuję!
Dagi Maro: pojawiam się i znikam i znikam i znikam, po prostu nie wyrabiam z obsługą "okołoszkolną", domową i pracową. Mam nadzieję, że w końcu złapię rytm i się poukładam z wszystkimi zajęciami, wtedy będzie mnie więcej. pisze...
Folkmyself: a jeszcze dodam po świńsku że kosztował niecałe 90zł +wysyłka :P
Olfo, Jago: ech też mnie zachwyciły te ornamenty, to nic że nie na czasie. Po prostu kocham arabeski.
Ivciu: dziękuję, złote może nie ale na pewno trochę podniszczone przez wczorajszą chemię - rękawiczki znalazłam dużo później niż zaczęłam walkę z brudem.
Raju Lal: lubię mosiądz, nie wszystko się da zrobić, żeby ładnie wyglądał, ale w tym wypadku efekt przerósl moje oczekiwania.
Gosiu: dziękuję, lampy to mój drugi konik (mam ich aż dwie :)
Mireczko: tak też mi szczęka opada, jak widze co MariaPar robi z meblami. Wogóle każda praca ręczna czy deku, czy biżu to po prostu coś wspaniałego i w tym blogowym świecie odnalazłam swoje drugie życie. Dziękuję raz jeszcze za piękne zakładki - już są w użyciu. Mąż swojej nie dostał, bo Aleks wyprosił dla siebie "tą z globusikami" :-)
Różany Aniele: wiadomo, kwestia gustu :-) dziękuję za komplement!
Jerzy_nko: obecne mieszkanie jest wielce "niemedialne". Stosy pudeł pod sufit na szafach (skarby na "zaś"), nie malowane od wieków ściany - bo po co inwestować w coś, co porzucę "za chwilę"?, tyle, że ta chwila trwa i trwa...... Dlatego okrajam do pewnych fragmentów, które "ujdą" i nie wystraszą oglądaczy. A mieszkanie jest naprawdę małe, więc też za wiele nie ma co pokazywać.
Nivejko: hehe, pogadam z mężem co on na to, w końcu to jego przyboczny ;-P
oj kochana ty to masz szczęściocha do tak cudnych rzeczy, a mozę po prostu potrafisz dostrzegać to co innym umyka:)
OdpowiedzUsuńA teraz mój specu musisz mi doradzić, czy po pomalowaniu mebelka, np. szafy trzeba ją jeszcze jakoś przykonserwować, np. jakimś woskiem czy cóś :) buziaki
Ciebie jak nie ma - to nie ma dłuższą chwilę, ale jak już wrócisz to zawsze z celnym strzałem prosto w serce :D:D:D Stolik CUDOWNY, nie mogę oczu napaść jego widokiem!! Rewelacyjnie wygląda w twoim salonie :)) A wiesz, że mój syno też zaczął się interesować szachami? Dziadek go uczy :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńCiągle podziwiam...
OdpowiedzUsuńcudny, a po twoich zabiegach wygląda rewelacyjnie :) może podesłać Ci coś niecoś do odnowienia, cooooo?
OdpowiedzUsuńa zmieniając temat - zaciekawiły mnie te dwie książki na wierzchu tej stertki, co to takiego?
ściskam!
Wspaniały. Ty to umiesz wyszperać prawdziwe perełki. 90zł to jeszcze nie majątek a on był wart każdej złotówki. Przepiękny jest! Oczywiście dzięki pracy którą w niego włożyłaś. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMirelko: ja bym zakonserwowała - albo lakier albo woskowanie - to od Ciebie zależy co lubisz i jaki efekt ma być.
OdpowiedzUsuńAnnaszo: szachy dobra rzecz, niech synek nasiąknie, uczy myślenia i wyrabia charakter :-)
Ago: :D
Ushii: to antologia (2 tomy) opowiadań drukowanych na łamach amerykańskiego McSweeney's (patrz: http://en.wikipedia.org/wiki/McSweeney%27s)
Bardzo różne opowiadania, w bardzo różnym stylu. Jest co czytać - dopiero kilka połknęłam - to świeży zakup.
Bestyjeczko, już wiem że jak wpadnie mi do głowy pomysł, żeby zabrać się za odnawianie czegokolwiek. Do Ciebie pobiegnę po radę, jak w dym ;)
OdpowiedzUsuńJesienne słonko przesyłam
Cudne ornamenty wydobyłaś ze stolika, wygląda nieziemsko:)
OdpowiedzUsuńStolik wprost rewelacyjny...jakie ornamenty i te kolory, ktore sie ukrywaly pod warstwa "tego czegos", az milo popatrzec i pomarzyc sobie tez mozna...piekna rzecz i naprawde godna podziwu:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo cudne znalezisko i jak pięknie je potraktowałaś! Brawo! :)
OdpowiedzUsuńhttp://magdalenaart.blogspot.com/2010/08/candy.html
Ale Ty masz nosa do ciekawych rzeczy i jakie piękności z nich potrafisz stworzyć. Podziwiam.
OdpowiedzUsuńPiękny prezent dla małżonka poczyniłaś :)
OdpowiedzUsuńStolik bardzo ładny i wpasował się idealnie do saloniku :)
Buziaki.
ps.Jak tam szafa??
Moc życzeń dla Małża!!
OdpowiedzUsuńTakiego prezentu można Mu pozazdrościć!Buźki-aga
Ale mi błysnęło po oczach!!! ;) po tym odnowieniu :)
OdpowiedzUsuńNiezły jest, te wzorki łał!
Najlepsze życzenia dla Męża! :)
Ściskam!
Szybki, ale profesjonalny lifting! Brawo. :)))
OdpowiedzUsuńPodziwiam,,,,,i tak juz zostanie.
OdpowiedzUsuńależ zmiana...Ty to czarodziejka jesteś:)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie znała,m tego środka, ale cieszę się, że poznałam, bo jak widać czyni on cuda!:-)
OdpowiedzUsuńStoliczek choć nie w moim klimacie,bo nie jestem miłośniczką orientalnej nuty- to jednak bardzo oryginalny i prezentuje się świetnie!:-)
Napracowałaś się pewnie przy nim ale warto było:-)
Pozdrawiam ciepło!:-)
I jak go nie podziwiać ... prawdziwy unikat wyszedł spod Twoich złotych rąk ! Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńNa pierwszych zdjęciach wyglądał jak drewniany, ale jako mosiądz ma ładny kolor. Tylko będzie wymagał pracy przy czyszczeniu prawda?
OdpowiedzUsuńAch, te ptaki na blacie są ukryte pośród wzorów!
Piękny Pięknie Piękna a takie tam 3 razy P dla Cię
OdpowiedzUsuńbuziole w noch
Stolik rewelacyjny i idealnie pasuje do wnętrza, świetny pomysł na prezent :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak tam Twoja szafa? pozdrawiam gorąco
Ale stolik trafiłaś !!!!!U la la ,jeszcze jak wpadł w Twoje zdolne łapki to już mucha nie siada . Świetny ,idealnie wpasowany w Twoje klimaty!.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Przepiękny!
OdpowiedzUsuńI taki idealnie w Twoim stylu.
Pozdrawiam cieplutko i jesiennie :)
Kamilo: zawsze chętnie służę radą.
OdpowiedzUsuńRiono: dziękuję :-)
Savannah: sama byłam zaskoczona efektem.
Dziabko: dziękuję za zaproszenie na candy
Gabraju: to był przypadek i łut szczęścia.
Kasiu: to nie salon, tylko duży pokój, salonu z prawdziwego zdarzenia JESZCZE nie posiadam. Szafa pod obserwacją, zabiorę się niedługo, bo robal chyba zdechł - nie widać nowych dziurek.
Aguś z potrzeby wnętrza: nie wiem tylko czy sam małż to docenia?;-)
Dag-eSz: trochę lepiej w dziennym świetle, nie wali tak po oczach :P
TuKaro, Natalinko, Ago, Nettiko, Je: dziękuję serdecznie za miłe słowa!
elisaday79: 2 razy stosowałam tą chemię i jestem zadowolona więc polecam.
Marthe: raczej nie będzie problemu z czyszczeniem, nie zamierzam latać ze ścierką co chwilę ;-) nabierze naturalnej "patyny", trochę się przybrudzi i nie będzie tak świecić. Czyszczenie od wielkiego dzwonu. Ptaki faktycznie bajeczne.
fasoolko: ciągle nie mam czasuuuu :-( ale się wezmę za siebie i za organizację. Szafa też czeka w kolejce.
Ituś, Alexo: co to mojego stylu i klimatów - spojrzałam krytycznym okiem na te zdjęcia i wyszło mi, że skansen i klamociarnia. Może nawet wiem jaki to "STYL" - "flea market style" :-)
Swietny!!! Bardzo mi sie podoba ten stolik. POzdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńno prosze i kolejne piekno odnowilas,tylko araba przy nim brakuje :)
OdpowiedzUsuńNiezwykły i piękny :) świetnie pasuje w Twoim saloniku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Miałam taki stoik!! :) A dokładnie były dwa mosiężne stoliki w rodzinie. Jeden miałam ja drugi wujek. po różnych przeprowadzkach jakimś cudem ja mam stolik wujka on mój. Ja swój stolik czyszczę.... cytryną. Świetnie działa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bestio - kiedy następny post? - czekam z niecierpliwością!!!
OdpowiedzUsuńto stolik mojego dzieciństwa...ale bym go dziś chciała!!!Piękność!!!
OdpowiedzUsuńAlle stollik :D Świetny i a Ty oczywiście rewelacyjnie go odnowiłaś :-)
OdpowiedzUsuńBestyjeczko ta nuta orientu co to się za Tobą ciągnie ma b.intrygujący zapach ;-) Okrutnie mi się podoba !
Stolika Ci zazdroszczę!!! Wyszedł Ci prześlicznie i stanowi niesamowitą, oryginalną ozdobę. Gratuluję efektu, wyszedł Ci świetnie!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)))